Dziś jest 23 kwietnia 2024 (wtorek)










 w najnowszym numrze 




Rząd i przewoźnicy – jesteśmy przeciw!
dodano: 2016-04-20

Na posiedzeniu w Strasburgu 8 marca br. Komisja Europejska przedstawiła propozycje rewizji przepisów dotyczących delegowania pracowników, czyli zmianę  dyrektywy 96/71/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 16 grudnia 1996 r. dotyczącej delegowania pracowników w ramach świadczenia usług.

Swoboda świadczenia usług jest jednym z czterech filarów, na których opiera się funkcjonowanie Unii Europejskiej. Dyrektywa 96/71/WE określa unijne ramy prawne gwarantujące utrzymanie równowagi między ułatwianiem transgranicznego świadczenia usług a zapewnieniem ochrony pracownikom delegowanym oraz równe warunki działania zarówno lokalnym, jak i zagranicznym przedsiębiorstwom.
Przepisy dyrektywy w swoim obecnym brzmieniu zapewniają kompromis pomiędzy ochroną praw pracowniczych a swobodą świadczenia usług. Ponadto przyjęta w 2014 roku dyrektywa 2014/67/UE w sprawie egzekwowania dyrektywy 96/71/WE dodatkowo zapewnia państwom członkowskim stosowne i wystarczające instrumenty pozwalające na przeciwdziałanie nadużyciom i nieuczciwej konkurencji, jak również służy ochronie pracowników delegowanych.
Komisja Europejska uznała, że dotychczasowe środki prawne są niewystarczające. Marianne Thyssen, unijna komisarz odpowiedzialna za zatrudnienie, sprawy społeczne, umiejętności i mobilność pracowników, potwierdziła, że zmiany do dyrektywy o delegowaniu zostaną wprowadzone w trzech głównych obszarach: wynagrodzenia pracowników delegowanych, w tym w sytuacjach podwykonawstwa; pracowników tymczasowych oraz delegowania długoterminowego.
Proponowane zmiany budzą jednak szereg wątpliwości, w tym szczególnie:
1) wprowadzenie rozwiązania, według którego po 24 miesiącach delegowania, za państwo, w którym wykonywana jest normalnie praca, uważa się państwo, na terytorium którego delegowany jest pracownik,
2) wprowadzenie wymogu zapewnienia wynagrodzenia obejmującego wszystkie składniki wynagrodzenia obowiązujące w danym państwie członkowskim na podstawie przepisów  powszechnie obowiązujących, układów zbiorowych, a także orzeczeń arbitrażowych,
3) wprowadzenie w stosunku do podwykonawstwa krajowego i zagranicznego zasady zapewnienia określonych warunków zatrudnienia, w tym obejmujących wynagrodzenie wynikające nie tylko z przepisów powszechnie obowiązujących, ale także z sektorowych układów zbiorowych niemających charakteru powszechnie obowiązującego.
Można stwierdzić jednoznacznie, że proponowane przez Komisję Europejską zmiany stoją w sprzeczności z podstawowym celem UE, jakim jest pogłębianie rynku wewnętrznego i wspieranie konkurencyjności. Ponadto dyrektywa 2014/67/UE, powszechnie zwana dyrektywą wdrożeniową, ma zostać transponowana do dnia 18 czerwca 2016 roku i także z tego tytułu zmianę dyrektywy 96/71/WE można uznać za przedwczesną i nieuzasadnioną. Na marginesie należy zauważyć, że w Polsce dopiero 1 kwietnia br. rząd skierował do Sejmu RP projekt ustawy o delegowaniu pracowników w ramach świadczenia usług.
Proponowane zmiany uderzają przede wszystkim w przedsiębiorców z krajów Europy Środkowej i Wschodniej, gdyż kołem zamachowym powyższych zmian były opinie państw „starej Unii”, które w różnicach w wysokości wynagrodzeń pracowniczych w państwach członkowskich UE, wynikających z wciąż istniejących różnic w poziomie rozwoju gospodarczego, postrzegają nieuczciwą konkurencję.
Trzeba również zaznaczyć, że zmiany w dalszym ciągu nie rozwiązują kwestii kierowców zatrudnionych w transporcie międzynarodowym. Sama Komisja stoi na stanowisku, że najwłaściwsze byłoby, aby kwestie dotyczące transportu drogowego i jego pracowników zostały ujęte w przepisach dotyczących poszczególnych sektorów oraz w innych unijnych inicjatywach ukierunkowanych na funkcjonowanie wewnętrznego rynku transportu drogowego. Wynika to m.in. z motywu 10 preambuły proponowanych zmian dyrektywy 96/71/WE, który stanowi, że „z uwagi na wysoce mobilny charakter pracy w międzynarodowym transporcie drogowym wdrożenie dyrektywy o delegowaniu pracowników budzi szczególne wątpliwości i problemy prawne, zwłaszcza w przypadkach, w których związek z danym państwem członkowskim jest niewystarczający.”
Stanowisko polskiego rządu w sprawie opinii do zmiany dyrektywy 96/71/WE zostało przedstawione 30 marca na posiedzeniu sejmowej Komisji do Spraw Unii Europejskiej.
Rząd, reprezentowany przez podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Renatę Szczęch, nie poparł projektu zmiany powyższej dyrektywy. Rząd RP sprzeciwia się bowiem wszelkim inicjatywom, które pod hasłem poszanowania praw pracowników, czy też przeciwdziałania nieuczciwym praktykom, tak naprawdę nie będą realizowały tego celu, ale doprowadzą do ograniczenia zjawiska delegowania, czego efektem może być zmniejszenie konkurencyjności polskich przedsiębiorstw, czy wręcz wyeliminowanie ich z rynków państw członkowskich, wzrost bezrobocia i inne negatywne skutki dla rynku pracy.
Odnosząc się do stanowiska rządu obecni na posiedzeniu Komisji przedstawiciele ZMPD zaapelowali do przedstawicieli władz o wyłączenie branży transportu drogowego z powyższej regulacji, analogicznie jak ma to miejsce w przypadku transportu morskiego. Skoro dostrzega się specyfikę świadczenia usług w międzynarodowym transporcie drogowym, to należy tę kwestię jednoznacznie rozstrzygnąć już teraz, a nie odsyłać do innych, bliżej nieokreślonych przepisów sektorowych. Pozwoliłoby to w przyszłości uniknąć wszelkich wątpliwości prawnych w tej kwestii, w szczególności stosowania przepisów niemieckiej ustawy o płacy minimalnej MiLoG, czy podobnych - mających wejść w życie 1 lipca br. -  przepisów francuskiego Loi Macron.

Autor: Alicja Chodorowska

     
drukuj | powrót »



 
banery reklamowe



(c). 2012 ZMPD. Wszelkie prawa zastrzezone.