Dziś jest 20 kwietnia 2024 (sobota)










 w najnowszym numrze 




Fikcja bezrobocia
dodano: 2016-08-26

Powiatowe urzędy pracy zarejestrowały tysiące bezrobotnych z prawem jazdy kat. C lub C+E, zaś przewoźnicy bezskutecznie poszukują kierowców. Przedsiębiorcy uważają, że walka z bezrobociem jest prowadzona źle.

Poszukujący pracy Mikołaj Z. z Żyrardowa znalazł przewoźnika, który obiecał go zatrudnić (co zadeklarował na piśmie), jeżeli zdobędzie kat. C+E oraz kwalifikację wstępną. Mikołaj Z. złożył w Powiatowym Urzędzie Pracy w Żyrardowie podanie o dofinansowanie szkolenia, ale usłyszał, że funduszy nie ma. – Pani przyjmująca wniosek poradziła, żebym nawet nie dołączał pisma od pracodawcy, a w listownej odpowiedzi na podanie PUP stwierdził, że „prawdopodobieństwo zatrudnienia jest małe” – dodaje Mikołaj Z.
Sytuacja jest co najmniej dziwna, bo z sygnałów napływających od członków ZMPD wynika, że złożenie oferty do PUP najczęściej nie oznacza pozyskania pracownika. Dlatego przewoźnicy z braku polskich kierowców zatrudniają kilkanaście tysięcy zagranicznych i każdy chętny znajdzie pracę. Tymczasem w żyrardowskim PUP zarejestrowanych jest 144 bezrobotnych z kat. C lub C+E. Nic zatem dziwnego, że urząd nie chciał kształcić kolejnego kierowcy.
ZMPD rozesłało ankietę do powiatowych urzędów pracy z pytaniem o liczbę zarejestrowanych bezrobotnych kierowców z kat. C lub C+E. Na 380 powiatów ziemskich i miast na prawach powiatu na ankietę odpowiedziało blisko 90 proc. i wyniki były zdumiewające. W 89 proc. PUP zarejestrowanych było 30 tys. osób z prawem jazdy C lub C+E. Na podobną liczbę ZMPD szacuje niedobór pracowników.
- Sytuacja, w której w rejestrach urzędów pracy widnieją osoby bezrobotne, a pracodawcy i tak muszą się posiłkować pracownikami z zagranicy, oznacza, że polskie służby zatrudnienia wciąż nie działają tak jak powinny – uważa prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski. –  Mimo reformy wprowadzonej 27 maja 2014 roku, tzw. PUP-y nadal w wielu przypadkach nie stanowią realnego wsparcia dla osób poszukujących pracy – ocenia prezydent Malinowski.

Przepisy są
Biuro Promocji i Mediów Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wskazuje, że regulacje dotyczące wspierania osób bezrobotnych przez urzędy pracy zostały określone w przepisach ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 roku o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. „Zapisy przedmiotowej ustawy zawierają także kwestie pozbawiania statusu bezrobotnego, który odmówił bez uzasadnionej przyczyny przyjęcia propozycji odpowiedniej pracy lub innej formy pomocy określonej w ustawie lub poddania się badaniom lekarskim lub psychologicznym, mającym na celu ustalenie zdolności do pracy lub udziału w innej formie pomocy określonej w ustawie” - wyjaśnia ministerstwo.

Pozbawienie statusu bezrobotnego następuje od dnia odmowy na okres:
- 120 dni w przypadku pierwszej odmowy,
- 180 dni w przypadku drugiej odmowy,
- 270 dni w przypadku trzeciej i każdej kolejnej odmowy.

Resort zapewnia, że powyższy przepis nie jest martwy i podaje, że w I półroczu 2016 roku 238 104 bezrobotnych nie potwierdziło gotowości do pracy i z tego powodu zostało wyrejestrowanych ze statystyk bezrobotnych. W porównaniu do I półrocza 2015 roku odnotowano spadek wyrejestrowań o 67 903 osoby, tj. 22,2 proc.
Ministerstwo informuje, że „w I półroczu br. w urzędach pracy zarejestrowało się 13 844 kierowców, którzy posiadają prawo jazdy kat. C lub C+E. Na koniec okresu sprawozdawczego, tj. na dzień 30 czerwca 2016 roku, w rejestrach było 18 092 bezrobotnych kierowców. Dla tej grupy bezrobotnych w I półroczu br. pracodawcy zgłosili 27 457 ofert pracy, na ostatni dzień czerwca pozostało
4 791 ofert”.
Resort podkreśla „wzrost napływu bezrobotnych kierowców o 782 osoby, tj. o 6 proc. Zmalała natomiast liczba zarejestrowanych według stanu na koniec okresu sprawozdawczego o 1 089 osób, tj. o 5,7 proc.”
W tym samym czasie według MRPiPS
„liczba zgłoszonych ofert pracy w porównaniu z rokiem ubiegłym wzrosła dla tej grupy bezrobotnych o 6 351 ofert, tj. o 30 proc., wzrosła również liczba niewykorzystanych ofert pracy na koniec okresu sprawozdawczego o 684 oferty, tj. o 16,7 proc.”

Bezrobotni i pracodawcy
Kierownik Referatu Usług Rynku Pracy PUP Tychy Monika Kwaśniewicz zauważa, że tylko w 2016 roku 28 firm wyraziło chęć zatrudnienia kierowców samochodów ciężarowych, a jedna firma kierowców autobusów.
W tym samym roku tyski urząd zarejestrował 9 osób, które posiadają prawo jazdy kat. C i C+E oraz 2 osoby z prawem jazdy kat. D. „Są to osoby powyżej 50. roku życia i długotrwale bezrobotne, które ze względów zdrowotnych, jak również specyfiki pracy poza miejscem zamieszkania, nie poszukują pracy w zawodzie kierowcy” – tłumaczy pani kierownik.
Prezydent Malinowski wskazuje, że problemem jest również to, że wiele osób rejestruje się w urzędzie pracy jedynie dla ubezpieczenia zdrowotnego, ponieważ nie są one w ogóle zainteresowane podjęciem zatrudnienia albo wolą pracować w szarej strefie. – Podejrzewam, że tego rodzaju patologia będzie się rozwijać m.in. w związku ze źle wykorzystywanym programem 500+ i jego efektem ubocznym w postaci rezygnacji z zatrudnienia (zwłaszcza kobiet) – stwierdza prezydent Pracodawców RP.
W Powiatowym Urzędzie Pracy w Zamościu w pierwszym półroczu 2016 roku jedenastu pracodawców zgłosiło ofertę pracy dla kierowców autobusu, oferując 16 miejsc pracy, oraz 39 pracodawców zgłosiło ofertę dla kierowców samochodu ciężarowego, proponując 55 miejsc pracy.
Joanna Pietraś z Powiatowego Urzędu Pracy w Zamościu dodaje, że zarejestrowanych jest 67 kierowców z kat. C+E i 52 kierowców z kat. D. „Osoby zainteresowane pracą w zawodzie kierowcy bardzo krótko pozostają w ewidencji tutejszego urzędu. Natomiast druga grupa kierowców nie szuka pracy w tym zawodzie np. z powodów zdrowotnych lub ze względu na wiek” – ocenia Pietraś.
W rejestrze PUP Gdynia znajduje się 18 mężczyzn posiadających zawód kierowcy autobusu, a 56 osób posiada uprawnienia kierowcy kat. C. „Ich okres rejestracji jest różny. Czasami są to 2-3 lata, czasami okres rejestracji nie przekracza kilku miesięcy. Zdarza się, że w trakcie rejestracji w urzędzie osoby tracą uprawnienia i nie poszukują pracy na stanowisku kierowcy zawodowego. Bardzo często mimo posiadanych kwalifikacji (prawo jazdy kat. C lub D) klienci poszukują pracy w innych zawodach” – opisuje sytuację Karolina Czaja z PUP Gdynia.
Najwyraźniej liczba chętnych do wykonywania zawodu kierowcy samochodu ciężarowego maleje. MRPiPS
podaje, że w 2015 roku wydało dla obywateli zagranicznych 3 552 zezwolenia na pracę kierowcy samochodu ciężarowego, gdy rok wcześniej ta liczba była dwa razy mniejsza i wynosiła 1 785.

Szkolenia kierowców
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przyznaje, że kwestie braków kadrowych w grupie zawodowych kierowców są znane już od kilku lat. „W 2013 roku minister do spraw pracy zwracał się do starostów powiatów, prezydentów miast na prawach powiatu oraz dyrektorów powiatowych urzędów pracy z prośbą o podjęcie współpracy z przewoźnikami drogowymi w celu udzielenia tej branży wsparcia w rekrutacji pracowników” - zaznacza resort.
Biuro Promocji i Mediów MRPiPS przypomina, że od kilku lat urzędy pracy kierują najwięcej osób na szkolenia z zakresu usług transportowych spośród wszystkich obszarów tematycznych szkoleń. W 2015 roku w ramach obszaru „usługi transportowe” (w tym kursy na prawo jazdy) 15 793 osoby ukończyły szkolenia finansowane z Funduszu Pracy, grupa ta stanowiła 23,6 proc. wszystkich przeszkolonych przez urzędy pracy w 2015 roku osób. Żaden inny obszar szkoleniowy nie jest tak szeroko wspierany przez urzędy pracy.
Kwaśniewicz z PUP Tychy podkreśla, że „osoby chcące wykonywać zawód kierowcy z uprawnieniami mogą pracę podjąć natychmiast”. Dlatego PUP Tychy prowadzi szkolenia dla chętnych. W latach 2014-2016 sfinansował kurs na prawo jazdy C, C+E dla 22 osób, na kategorię D dla 16 osób (w tym dla czterech kobiet), zaś kurs kwalifikacji wstępnej/przyspieszonej kierowców kategorii C, C+E i szkolenie okresowe kierowców C, C+E dla 15 osób. Kurs kwalifikacji wstępnej /przyspieszonej kierowców kategorii D urząd sfinansował dla piętnastu osób, w tym dla czterech kobiet. „Po uzyskaniu uprawnień osoby podjęły pracę” - zaznacza pani kierownik.
Z kolei Powiatowy Urząd Pracy w Wałbrzychu sfinansował w 2014 roku trzem osobom koszty szkolenia na prawo jazdy kat. C+E oraz jednej osobie koszt szkolenia na prawo jazdy kat. C+E wraz z kwalifikacją wstępną przyspieszoną w zakresie przewozu rzeczy.
W 2015 roku urząd sfinansował trzem osobom koszty szkolenia na prawo jazdy kat. C+E oraz jednej osobie koszt szkolenia na prawo jazdy kat. C+E wraz ze szkoleniem okresowym w zakresie przewozu rzeczy.
Szkolenia finansowane przez PUP najwyraźniej działają, bo „osoby, które ukończyły szkolenie finansowane przez urząd, podejmują zatrudnienie u pracodawcy, który deklarował zatrudnienie tej osoby po szkoleniu” – zaznacza Joanna Pietraś z PUB Zamość.

Różne sposoby finansowania
Resort pracy podkreśla, że środki Funduszu Pracy nie mogą być jedynym źródłem finansowania kosztów kształcenia zawodowych kierowców. Na finansowanie to powinny się składać:
- środki osób zainteresowanych zdobyciem kwalifikacji;
- środki pracodawców zatrudniających w zawodzie kierowców;
- środki publiczne (w tym Funduszu Pracy).

Ponadto środki finansowe pozostające w dyspozycji urzędów pracy są ograniczone i nie jest możliwe finansowanie ze środków Funduszu Pracy szkoleń wszystkich chętnych bezrobotnych i poszukujących pracy. Dlatego ministerstwo podkreśla, że niezbędna jest współpraca wszystkich zainteresowanych osób i podmiotów.
„W sytuacji, kiedy urząd pracy nie ma możliwości sfinansowania osobie bezrobotnej kosztów uzyskania kwalifikacji kierowcy zawodowego, a jest ona zdecydowana na podjęcie pracy w tym zawodzie, może starać się o nieoprocentowaną pożyczkę szkoleniową”, tłumaczy ministerstwo . „Pożyczka szkoleniowa udzielana jest przez powiatowy urząd pracy (starostę) z Funduszu Pracy na sfinansowanie kosztów szkolenia osobie bezrobotnej i poszukującej pracy. Kwota udzielonej pożyczki wynosi maksymalnie czterokrotność przeciętnego wynagrodzenia. Pożyczkę spłacać można do półtora roku po ukończeniu
szkolenia”.
„Pracodawcy zainteresowani przyjmowaniem do pracy kierowców mogą złożyć do urzędu pracy wniosek o zorganizowanie trójstronnej umowy szkoleniowej (TUS)”, podpowiada ministerstwo. „W umowie ujęte są w szczególności umiejętności i kwalifikacje wymagane od kandydatów do pracy, które są uwzględniane w programie szkolenia finansowanego przez powiatowy urząd pracy z Funduszu Pracy osobom bezrobotnym. Dzięki TUS pracodawca zyskuje osobę przygotowaną do pracy pod jego potrzeby, którą ma zatrudnić na minimum pół roku” - wyjaśnia zasady resort.
Ministerstwo także wskazuje, że „utworzony w 2014 roku Krajowy Fundusz Szkoleniowy (KFS), w ramach którego wspomagane są inwestycje pracodawców w kompetencje pracowników, od początku istnienia, czyli w latach 2014-2016, w sposób szczególny wspiera branżę transportową.
W latach tych kształcenie kierowców ciężarówek, zgodnie z decyzją Rady Rynku Pracy, było i jest priorytetem wydatkowania rezerwy KFS”.
Mikołaj Z. po interwencji ZMPD szczęśliwie otrzymał dofinansowanie na kurs prawa jazdy kat. C i zdobycie uprawnień. – Dla mojego pracodawcy to zbyt mało, muszę mieć jeszcze kat. E, więc do pełni szczęścia brakuje jeszcze jednego kursu. Może uda się go zrobić jednocześnie z kat. C, aby nie tracić czasu – przypuszcza z nadzieją kierowca.

Autor: Robert Przybylski

     
drukuj | powrót »



 
banery reklamowe



(c). 2012 ZMPD. Wszelkie prawa zastrzezone.