Dziś jest 24 kwietnia 2024 (środa)










 w najnowszym numrze 




Iluzoryczny spokój w portach nad Kanałem La Manche
dodano: 2017-04-18

Niespokojna sytuacja na przejściach granicznych wzdłuż kanału La Manche była głównym tematem spotkania przedstawicieli brytyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (Home Office) oraz straży granicznej z delegacją IRU.

Spotkanie odbyło się 24 marca 2017 r. w Brukseli. Mimo likwidacji "dżungli" w Calais bezpieczeństwo na granicy francusko-brytyjskiej nie poprawiło się. Część migrantów przeniosła się do położonej niedaleko Dunkierki, gdzie powstało kolejne ich duże skupisko. Wiele osób nadal szuka okazji dostania się do naczepy pojazdu na zlokalizowanych wzdłuż autostrad niestrzeżonych parkingach.
Według przedstawicieli brytyjskiej administracji głównym problemem jest nieprzestrzeganie przez kierowców i przewoźników zasad bezpieczeństwa. Urzędnicy szacują, że dotyczy to 30 proc. pojazdów.
Chodzi m.in. o fizyczne zabezpieczenie samochodu, szkolenie kierowców, korzystanie z list kontrolnych i dokonywanie wymaganych inspekcji. Zdaniem strony brytyjskiej - jeśli firma jest w ten sposób zabezpieczona, kierowca może bez obaw zgłosić podejrzenia dotyczące ewentualnej obecności w naczepie niepowołanych osób.
W innym przypadku grozi mu kara za przemyt imigrantów. W odpowiedzi na zastrzeżenia dotyczące wysokości kar, uczestnicy spotkania zostali poinformowani, że nałożeniem kary kończy się tylko 1/3 przypadków wykrycia w samochodzie osób trzecich. Co więcej - są one średnio ponad połowę niższe od przyjętego w przepisach brytyjskich poziomu 2 tys. funtów za imigranta.
Brytyjscy urzędnicy zwrócili również uwagę na fakt, że potwierdzenie stosowania procedur bezpieczeństwa powinno być zawsze dostępne dla służb kontrolnych, bez konieczności ich „szukania”. Akceptowane są zarówno wersje papierowe, jak i elektroniczne. Strona brytyjska nie planuje jednak przygotowania do tego celu specjalnej aplikacji.

Rewizja przepisów
Podczas dyskusji zaprezentowano postępy w pracach nad rewizją przepisów określających obowiązki kierowców i przewoźników w zakresie przeciwdziałania nielegalnym wjazdom na terytorium Wielkiej Brytanii oraz ustalających kary za ich niestosowanie.
Brytyjska administracja rozpoczęła prace nad zmianami przepisów granicznych wiosną 2016 r. W trakcie przeprowadzonych konsultacji zdiagnozowano liczne problemy, których rozwiązanie powinno zarówno poprawić szczelność granicy, jak i zapewnić bezpieczeństwo kierowców.
Mimo wcześniejszych zapewnień, że prace uda się zakończyć jeszcze w 2016 r., nowe regulacje wciąż nie zostały uzgodnione. Zdaniem strony brytyjskiej ma na to wpływ przede wszystkim problem Brexitu, który zmienił dotychczasowe priorytety rządu.
Ostateczny termin przyjęcia nowego prawa przez Parlament Wielkiej Brytanii nie jest znany. Wiadomo jednak, że w nowych przepisach doprecyzowane zostaną m.in. zasady dotyczące standardów bezpieczeństwa.
Planowane jest też regularne wprowadzanie aktualizacji na temat sytuacji na granicach i pojawiających się wśród uchodźców pomysłów na nielegalne przekraczanie granicy. Dostęp do tych informacji będzie możliwy dzięki współpracy z Francją w ramach Wspólnego Centrum Operacyjnego, wzmocniona została także kooperacja ze służbami belgijskimi.
Jedną ze zmian wprowadzanych systematycznie od początku marca br. (początkowo tylko w Calais) jest stosowanie specjalnego stempla na druku CMR w przypadku, kiedy podczas kontroli w porcie we Francji w pojeździe wykryto nielegalnych imigrantów. Stempel ten będzie z jednej strony potwierdzeniem dla urzędników w Dover przeprowadzenia wcześniejszej kontroli, z drugiej zaś będzie ważną informacją dla odbiorcy towaru, szczególnie w kontekście bezpieczeństwa sanitarnego ładunku.

Akredytacja przewoźników
Przedstawiciele brytyjskiego HO zachęcali do przystępowania do funkcjonującego od kilku lat systemu akredytacji dla firm transportowych. Uczestnictwo w programie jest bezpłatne, ale firma transportowa musi wykazać, że posiada skuteczny system zapobiegający wtargnięciu nielegalnych imigrantów do pojazdu.
Zgodnie z zapewnieniem strony brytyjskiej, firma transportowa postępująca zgodnie z procedurą i objęta systemem akredytacji, w przypadku wykrycia w pojeździe nielegalnego imigranta nie zostanie obciążona karą finansową, co jednak nie oznacza automatycznego zwolnienia z odpowiedzialności kierowcy.
System akredytacji jest bezpłatny, jednak spełnienie wszystkich warunków wymaga poniesienia dodatkowych, chociaż niewielkich wydatków przez firmy transportowe. Goście z Wielkiej Brytanii poinformowali, że obecnie akredytowanych jest jedynie ok. 500 firm, z czego 100 z Wielkiej Brytanii. Starają się, aby firmy objęte systemem docelowo mniej płaciły za ubezpieczenia (rozmowy z ubezpieczycielami wciąż trwają i niestety idą dość opornie).
ZMPD otrzymało podziękowania za dotychczasową współpracę z ambasadą Wielkiej Brytanii w Warszawie. Brytyjczycy zadeklarowali też dalszą gotowość do wspólnych działań o charakterze informacyjnym, mających podnieść wiedzę polskich przewoźników i kierowców w zakresie zasad i wymogów bezpieczeństwa związanych z przekraczaniem granicy Wielkiej Brytanii.

Słaba koordynacja
Przedstawiciel ZMPD uczestniczący w spotkaniu podkreślił, że Wielka Brytania to jeden z najważniejszych rynków dla polskich przewoźników. Sytuacja w portach we Francji coraz częściej zmusza jednak nasze firmy do korzystania z odpraw promowych w Holandii i Niemczech, które - mimo znacznie wyższych kosztów usług - gwarantują większe bezpieczeństwo. Zwrócił także uwagę, że polscy przewoźnicy, choć przestrzegają licznych procedur bezpieczeństwa, wciąż często stają się ofiarami kryzysu migracyjnego, płacąc kary za sytuacje, którym nie zawinili. Szczególnie trudne do zaakceptowania są przypadki, w których kierowca zgłasza się do kontroli po stronie francuskiej, a po jej pozytywnym przejściu otrzymuje karę od służb angielskich, które stwierdziły w jego samochodzie obecność imigrantów. Strona brytyjska przyznała w odpowiedzi, iż koordynacja między służbami Wielkiej Brytanii i Francji wymaga poprawy.

Autor Piotr Szymański

     
drukuj | powrót »



 
banery reklamowe



(c). 2012 ZMPD. Wszelkie prawa zastrzezone.